Wysokowibracyjne jedzenie
Cały świat zbudowany jest z energii. Energią jest wszystko, a energia to wibracje. Dźwięk, światło, zapach, myśli i słowa, cała materia ożywiona i nieożywiona, a także nasze pożywienie jest wibracją. Jednak powinniśmy pilnować, żeby energia płynąca z życia wibrowała na wysokim poziomie. Niskie wibracje i ciemne energie są dla nas bezużyteczne, a nawet szkodliwe.
Czym jest wysokowibracyjne jedzenie?
Pożywienie, które przyjmujemy codziennie, żeby miało wysokie wibracje przede wszystkim musi być żywe.
Żywe jedzenie to rośliny: owoce, warzywa, nasiona, orzechy, zboża. Ich żywość możemy określić na poziomie czasu zerwania z drzewa czy krzaka, wykopania z ziemi, wydobycia z łupiny, chwilę temu ścięta. Żywe oznacza też takie, które posiada w sobie żywe enzymy. Rośliny swoją żywość utrzymują 10 maksymalnie 15 minut po zerwaniu, ścięciu lub wykopaniu. Niezwykle ważne do prawidłowego rozwoju człowieka jest też picie żywej, zdrowej wody. Jak podnieść wibracje wody? tutaj
Jednak człowiek jest w stanie uzyskać żywe jedzenie, które zawiera bardzo wysokie wibracje.
To jedzenie również pochodzi z roślin i są to wszelkiego rodzaju soki. Sok wyciśnięty z żywej niedawno wykopanej marchwi lub z żywych 10 minut temu zerwanych jabłek lub z żywych zbóż czy trawy. Niestety w dzisiejszych czasach nie mamy dostępu do świeżych warzyw i owoców lub też świeżych przed chwilą wyciśniętych soków. Nie wiemy ile czasu tak naprawdę owoce i warzywa leżą na półkach sklepowych czy na straganach. Do tego nafaszerowane są chemikaliami przyspieszającymi wzrost, zabijającymi szkodniki i ogólnie niszczącymi glebę. Nie mówiąc o tym, że dzisiejsze warzywa i owoce nie mają już prawie wartości odżywczych.
Doskonałym źródłem wysokowibracyjnego pożywienia jest naturalny, prawdziwy miód. Zawiera on ogromną ilość żywych enzymów, a jego żywość doskonale wpływa na nasz nastrój, zdrowie i ogólne podniesienie wibracji życia.
W dzisiejszych czasach jedzenie jest przetworzone i chemicznie zmodyfikowane, nie nie ma w nim życia.
Jedzenie takie powoduje, że my także nie mamy w sobie żadnych składników odżywczych, nie mamy w sobie wibracji wniesionych przez żywe rośliny, nie mamy w sobie żywych odżywczych składników takich jak na przykład enzymy roślinne, substancje biologicznie czynne, marko i mikro substancje czy chociażby witaminy i mikroelementy. Każda gotowana, pieczona i smażona potrawa traci swoją żywość. Wszystko co przygotowywane jest do zjedzenia w temperaturze powyżej 40 stopni Celsjusza jest biologicznie martwe i niskowibracyjne. Nie przynosi nam korzyści większej niż zjedzenia kawałka kartonu.
Nie jesteśmy jednak całkowicie odcięci od wysokowibracyjnego jedzenia. Człowiek potrafi już suszyć w bardzo niskich temperaturach sok z warzyw, owoców czy trawy, który później, po zmieszaniu z zimną wodą jest enzymatycznie żywy i podnosi nam wibracje do życia.
Sok taki, musi być suszony w maksymalnej temperaturze 31 stopni Celsjusza, żeby nie zniszczyć żywych enzymów.
Słońce w płynie, czyli chlorofil.
Najlepiej odżywiają nas energetycznie rośliny z wysoką zawartością chlorofilu, ponieważ wysokowibracyjne jedzenie to takie, które zawiera w sobie również energię słońca.
Energia słoneczna przetwarzana jest przez rośliny w procesie fotosyntezy w chlorofil. Chlorofil jest niezwykle potrzebny do rozwoju zarówno zwierząt jak i ludzi oraz samych roślin i ma on niezliczoną ilość potrzebnych nam do zdrowia właściwości.
Energia pochodząca ze słońca powoduje że podnoszą się wibracje całego organizmu, dlatego tak ważne jest żeby wystawiać się na słońce najlepiej w godzinach dopołudniowych, kiedy jest ono najbardziej intensywne. Trzeba to oczywiście robić z umiarem, kilkanaście minut wystarczy, jednak nie należy zasłaniać oczu okularami przeciwsłonecznymi czy smarować się kremem i z filtrami przeciwsłonecznymi. Słońce nam nie szkodzi!
W połowie XX wieku wymyślono filtry przeciwsłoneczne i krem z takimi filtrami, a przecież do tego czasu ludzie najnormalniej w świecie wystawiali się na słońce, zażywali kąpieli słonecznych i nikt nie mówił o raku skóry powstałym przez słońce!
Słońce nie powoduje raka skóry! Z badań wynika że rak skóry zaczął powstawać dopiero po wejściu w modę tychże właśnie kremów z filtrami przeciwsłonecznymi.
Jak zwiększyć wibracje aby poczuć zmiany z naszym życiu?
Skąd jeszcze, oprócz pożywienia możemy pobierać energię podnoszącą wibracje naszego ciała i naszego życia? Jednym ze sposobów jest słuchanie odpowiedniej muzyki nagrywanej na odpowiednich częstotliwościach.
W połowie XX wieku, poprzez starannie zbadane procesy powstające w naszych mózgach, ustalono aby cały świat muzyczny dostosował się do nowych zarządzeń i przestał grać na naturalnych 432 Hz używanych do tej pory przez wielkich kompozytorów i muzyków naszego świata. Muzyka grana na częstotliwościach 432 Hz grana jest przez naturę. Częstotliwości te powodują uzdrowienie naszych organizmów oraz pobudzanie do życia, dodawanie energii lub też wyciszanie i uspokajanie. Dzisiaj w radio, telewizji i z niemal wszystkich sztucznych źródeł płynie szkodliwa muzyka powodująca nasze podenerwowanie, niecierpliwość, nienaturalne pobudzenie, agresję i choroby. To nie żarty – to wibracje. Wszyscy znamy siłę i moc uzdrawiającej muzyki gongów tybetańskich, czy chociażby samej natury – śpiew ptaków, muzykę lasu czy płynącej rzeki, szumiących fal morza. Ona wszystkie nadawane są na częstotliwości 432 Hz. Koją nasze nerwy, podnoszą wibracje i powodują radość w naszych sercach. W intrenecie można znaleźć już muzykę nagrywaną na tych zdrowych częstotliwościach.
Myśli wysokowibracyjne
Wibracje powstają też z innego łatwo dostępnego nam źródła: z naszych myśli. Jeżeli myślimy pozytywnie, myślimy o miłości o dobrych zdarzeniach, ludziach których kochamy, przyjemnych wspomnieniach czy o naszych marzeniach, jesteśmy radośni weseli i zadowoleni podnosimy sobie sam i wibracje!
Nasze życie staje się dokładnie takim, jakie myślimy że ono jest. Jeżeli my uważamy że życie ma nam dużo do zaoferowania, mamy dużo talentów, które wykorzystujemy dla dobra siebie i innych cały wszechświat działa aby nam pomóc. Dobrze myśląc bardzo mocno podnosimy swoje wibracje i mówi o tym fizyka kwantowa oraz epigenetyka. Polecam posłuchać co o epigenetycy mówi Bruce Lipton.
Uważaj co mówisz – słowa mają moc!
Zmiana wibracji dokonuje się również poprzez nasze słowa które są wynikiem naszych myśli. Słowa zmieniają całe nasze otoczenia, zmieniają też wibracje wody i jedzenia, które przygotowujemy dla siebie i innych. Dlatego też być może pamiętacie jak nasze prababcie modliły podczas przygotowywania posiłku i później także, przed rozpoczęciem jedzenia? Wszystko to miało swój głęboki sens. Dlaczego odeszliśmy od dobrej i zjadamy sztuczne, papierowe jedzenie które nie jest pożywieniem, które nie daje nam energii ani nie daje nam życia?
Dlatego też powoli umieramy chorując na dziwne choroby, których wcześniej nigdy nie było. Chorujemy z niedożywienia. Ludzie otyli umierają z głodu, dlatego że komórki w naszym organizmie do życia potrzebują wysokowibracyjnego, żywego pożywienia a nie papierowych półfabrykatów, gotowych produktów i innych plastikowych wypełniaczy naszych jelit.
Jedynym, kto korzysta z dzisiejszego jedzenia są nasze pasożyty ponieważ żyją na cukrze i karmią się słodkim produktami, których codziennie zjadamy kilogramy, czasami nawet o tym nie wiedząc.
Warto poczytać o projekcie 259, mówiącym o tym, jak właściwości cukru zostały ukrywane przez dziesiątki lat przed ludźmi.
Straciliśmy też równowagę między zasadowości a kwasowością naszego organizmu dlatego też powinniśmy zjadać teraz więcej produktów, które nas odkwaszają czyli żywych warzyw i owoców. Powinniśmy przestać jeść lub zmniejszyć znacząco jedzenie mięsa, słodyczy, białego pieczywa, nabiału, alkoholu czy picia kawy. Wszystko to weszło w codzienne nasze nawyki. Odstawiliśmy żywe rośliny, które dają nam życie na rzecz plastikowych sztucznych kolorowych, pełnych konserwantów produktów, którymi wypełniamy swoje żołądki.
Jeżeli nie mamy dostępu do żywego jedzenia lub też do żywych soków możemy zaopatrzyć się w suszone soki z warzyw owoców lub trawy taki sok z trawy zmieszany z zimną wodą powoduje że odzyskuje on skład identyczny jak ten który istnieje świeżo wyciskany sok z trawy.
Na szczęście jest na rynku europejskim na razie jeden produkt który jest wibracyjnie żywy (potwierdzają to osoby które zajmują się wibracjami: są to bioenergoterapeuci uzdrowiciele lekarze naturopaci i lekarze Chińscy) Więcej informacji.
Kiedy zrozumiemy, jaką wartość ma dla nas wysokowibracyjne pożywienie i zaczniemy żyć na poziomie wyższych wibracji zwracając uwagę na myśli i słowa, wtedy prawo przyciągania będzie dla nas dostępne od ręki. Zaczniemy spełniać swoje marzenia i rzeczywiście pomagać ludziom. Świat już nie jest taki jak kiedyś i tylko od nas zależy czy nasze życie będzie szczęśliwe i radosne, czy pozostaniemy w niskowibracyjnych energiach chorób, bólu i depresji.
Życzę wszystkim WYSOKOWIBRACYJYCH dni !!!